Wybór koloru ścian w mieszkaniu to często jeden z największych problemów inwestorów. Odcieni farb do wnętrz jest w sklepach budowlanych tysiące i jest w czym przebierać. Chociaż mówi się, że od przybytku głowa nie boli, to w przypadku kolorów czasami jednak lepiej postawić na pozornie nudne i oklepane rozwiązania. Bo są po prostu dobre.
Uniwersalny kolor? Istnieje!
Kiedyś mieszkanie białe to był standard. Oczywiście dlatego, że dostęp do kolorowych farb był znacznie ograniczony. Plusem białych ścian była ich uniwersalność. W końcu biel pasuje do wszystkiego, powiększa przestrzeń optycznie, sprawia, że wnętrza wydają się jaśniejsze, co akurat w naszym klimacie ma niezwykle dużą wartość. Jednak minusem białych ścian jest tendencja do brudzenia się. No i każdemu z czasem może się znudzić. Dzisiaj nie trudno znaleźć osoby, które w białych wnętrzach czują się źle, twierdząc, że kojarzą się bardziej ze szpitalną sterylnością, niż przytulnością sypialni lub salonu. Obecnie więc króluje… szarość.
Neutralny i przytulny szary
Szary? Ponury i smutny? Tak często reagują osoby, które nie widziały jeszcze mieszkania w szarościach. Okazuje się jednak, że kolor ten pasuje zarówno do salonu, sypialni, kuchni, jak i do dziecięcego pokoju. Szukając szarej farby do wnętrz przekonamy się, że odcieni szarości jest naprawdę wiele: jest kolor siwy, platynowy, stalowy, popielaty, grafitowy czy marengo. Wszystkie jednak mają tę samą zaletę: są achromatyczne i neutralne, a to sprawia, że pasują do każdej stylizacji wnętrza, do każdego koloru podłogi, ścian, dekoracji. Malując wnętrze na szary kolor możemy też urządzić domowe kino, bo szary dobrze współgra z kolorami na ekranie telewizora czy rzutnika.
Jeśli więc chcemy, by nasze mieszkanie było modne, by dobrze się w nim wypoczywało także psychicznie i by zmiana mebli nie musiała wiązać się z malowaniem ścian od nowa, warto wybrać właśnie ten kolor.