Prowadzenie polityki to dzisiaj bardzo trudne zadanie o czym przekonali się politycy w kolejnych liberalnych krajach świata. Niedawno jeszcze za absolutny wzór do naśladowania stawiano przede wszystkim takie kraje jak Hiszpania czy Grecja, gdzie na fali postępu technologicznego i turystycznego udało się zbudować wielkie gospodarki. Społeczeństwa tych krajów przez wiele dekad cieszyły się rewelacyjnymi świadczeniami socjalnymi i niskim bezrobociem. Dzisiaj to w tych krajach protestuje się najgłośniej a elity polityczne z tych regionów pokazały bardzo dokładnie, że są absolutnie nieprzygotowane do radzenia sobie z globalną recesją. Świadomość ekonomiczna społeczeństw liberalnych jest minimalna, więc wyborcy nie są w stanie odróżnić polityków mówiących finansowe brednie od tych, którzy działają skutecznie i mają pomysł na recesję. W takich warunkach coraz częściej jeden rząd jest odsuwany i reformy są anulowane, ale kolejni politycy niekoniecznie mają jakiekolwiek inne rozwiązania, które dałoby się zaakceptować.