Przez całe lata PRL-u budownictwo mieszkaniowe opierało się głównie o technologie tak zwanej wielkiej płyty, gdzie budowano domy już z gotowych elementów, czy to w postaci ścian, stropów, czy nawet całych segmentów mieszkaniowych. Jednak po przemianach ustrojowych budownictwo wielkopłytowe faktycznie upadło, a co więcej, osoby, które posiadały już takie mieszkania, bardzo chętnie je opuszczały, kupując mieszkania na wolnym ryku, które były budowane w technologii nowocześniejszej, a wiec przy zastosowaniu głównie takich materiałów jak cegła czy beton komórkowy. Jednak od około 2 lat widzimy renesans zainteresowania mieszkaniami właśnie wybudowanymi w technologii wielkiej płyty, przyczyny takiego trendu są dość jasne – mieszkania z wielkiej płyty są o wiele tańsze niż te realizowane obecnie przez deweloperów lub oferowane na rynku pierwotnym, a budowane już po upadku w Polsce socjalizmu. Powodem takiego zachowania kupujących jest też problem z otrzymaniem kredytu hipotecznego w wystarczającej wysokości, a więc ludzie decydują się na mieszkania tańsze.