Każdy, kto zaczyna się odchudzać, ma nadzieję, że uda mu się bardzo szybko uporać z nadwagą, a przede wszystkim chce już po niedługim czasie zobaczyć efekty swoich wysiłków. Jest to ważne przede wszystkim dla motywacji, jeśli bowiem widzi się, że dieta i ćwiczenia działają, tym chętniej się im oddaje, zaś jeśli wydaje się, że odchudzanie nic nie daje, można pomyśleć, że nie ma sensu męczyć się na marne. Oczywiście bywa z tym różnie, czasami waga stoi w miejscu przez jakiś czas, by potem zacząć spadać, czasem jest to niemożliwe na przykład ze względu na zbyt wolne spalanie tłuszczu, a czasem po prostu tempo odchudzania jest wolne. By je przyspieszyć, można zrobić wiele, ale pomóc powinna przede wszystkim aktywność fizyczna, która nie tylko modeluje ciało, ale też poprawia trawienie i przyspiesza przemianę materii. Osoby, które chcą schudnąć w krótkim czasie, nierzadko decydują się na wyczerpujące ćwiczenia, ale nie jest to dobra droga. Przede wszystkim może to doprowadzić do kontuzji lub przynajmniej do zakwasów, przez co przez jakiś czas trzeba będzie wstrzymać się od ćwiczeń. Lepiej więc jest odchudzać się z głową, co dotyczy zarówno diety, jak i aktywności fizycznej – w żadnym z tych obszarów nie powinno się przesadzać. A ile razy w tygodniu ćwiczyć? Większość osób odchudzających na pewno pomyśli, że im więcej będzie ćwiczyć, tym lepiej i tym szybciej zobaczy efekty kuracji odchudzającej. Jednak specjaliści zalecają, by nie ćwiczyć częściej co 2 dni lub ewentualnie ćwiczyć 6 dni w tygodniu. Przerwa jest potrzebna, by organizm mógł się zregenerować. Może to też być dobre dla motywacji, gdyż wiele osób zaczyna ćwiczyć i robi to aż w przesadnej ilości, a potem zapał szybko mija i nie chce się już tego robić ani poświęcać na to znacznej ilości swojego czasu. Najlepiej więc będzie zachować w tym umiar, zresztą katorżnicze ćwiczenia jak dla sportowców wcale nie są niezbędne, by zredukować tkankę tłuszczową. Ważne jest, by w ogóle się ruszać i doskonale będzie także włączyć ruch do swego codziennego życia, na przykład chodzenia zamiast jazdy samochodem.